Atopowe Zapalenie Skóry

admin

Szaman = Homeopata

Sama nie wiem dlaczego zmieniając lekarza zdecydowałam się na homeopatę, irydologa. Na moją decyzję na pewno wpłynęła pozytywna opinia o leczeniu stosowanym przez doktora (nazwijmy go Peter)oraz brak wiary w dalsze leczenie standardowe. Ja, osoba mocno stąpająca po ziemi, szukam ratunku u „szamana”? Ostatecznie przekonał mnie fakt, że doktor Peter jest lekarzem medycyny!

Pierwsza wizyta trwała pół godziny i kosztowała …100zł. Opowiedziałam krótko o moich problemach ze skórą i nieskutecznym, dwuletnim leczeniu po czym siadłam przy maszynie i lekarz spojrzał mi głęboko w oczy. Ku mojemu zdziwieniu wymienił kilka chorób, które już wcześniej miałam zdiagnozowane. Jak on to robi? Przecież tyle jest chorób, a on trafnie zdiagnozował te, które mi faktycznie dokuczają? Jego leczenie skupiło się na wątrobie ponieważ, w jego ocenie, wszelkie wysypki wynikają ze złej pracy tego organu. Zalecił odstawienie wszystkich przyjmowanych leków (zarówno przeciwhistaminowych jak i obniżających cholesterol) i przyjmowanie przepisanych przez niego leków homeopatycznych. Jest ich całkiem sporo 5 z nich kupiłam w aptece w Polsce, natomiast 3 musiałam kupić w Niemczech. Koszt lekarstw 70zł plus 58 euro czyli łącznie ok 300zł. Ponadto przed rozpoczęciem leczenia muszę zrobić badania: próby wątrobowe, bilirubinę i cholesterol.

Czytaj dalej

Kolejna wizyta to ostatnia wizyta!

Kolejna wizyta u alergologa przekonała mnie o bezradności mojego lekarza. Opowiedziałam mu w skrócie ostatnie 3 miesiące życia. Zgodnie z jego zaleceniami brałam leki przeciwhistaminowe, stosowałam dietę bez niklową i doraźnie smarowałam się maścią sterydową. Efekt? I tak mnie wysypywało na rękach i dekolcie, a na głowie mam znacznie przerzedzoną ” szczecinę”. Najgorsze, że oprócz włosów długich wypadają mi też krótkie co oznacza, że problem się pogłębia. Doktor Markus zalecił konsultację z dermatologiem! W tym momencie już wiedziałam , że przy mojej alergii „wymiękka” nawet on! Chyba nadszedł czas, aby zmienić lekarza!

Tego się trzymam!

Ostatnio zarzucono mi, że moje przepisy zawierają nikiel. Chodziło o ananasy w puszce i siemię lniane. Sądzę, że nie ma doskonałej tabeli produktów zawierających nikiel. Każdy uczony chce być mądrzejszy od poprzedniego i dlatego nieustannie powiększa się lista produktów z niklem. Nie dajmy się zwariować, bo niedługo dojdziemy do wniosku, że marchewka tez nas uczula! Tabelę produktów zawierających nikiel, którą można znaleźć w zakładce DIETA, opracowałam na podstawie zaleceń mojego lekarza i otrzymanej od niego ulotki opracowanej przez firmę Allergopharma. Mam świadomość, że nie jest idealna, ale czegoś przecież trzeba się trzymać. Ja postawiłam na ekologie tj. warzywa i owoce z własnego ogródka.

3majmy się 😉

Czytaj dalej

I ty Brutusie przeciwko mnie …!

We wrześniu już 2 razy mnie wysypało. Czerwone plamy pojawiają się na szczęście na dłoniach i przedramionach.  Napisałam „na szczęście” ponieważ te miejsca mogę zakryć długim rękawem bluzki. Poza tym ręce to i tak lepiej niż twarz i szyja. Swędzi mnie okropnie, więc co rusz łapię się na drapaniu. Aby temu zaradzić obcięłam paznokcie prawie do zera. „Prawie robi wielką różnicę”, więc zawsze znajdzie się mały zadziorek, którym z lubością się drapię.
Ostatnio w pracy przyłapała mnie moja przesympatyczne koleżanka Ewelinka i krzyknęła na cały pokój NIE DRAP SIĘ! Poczułam się osaczona i rzekłam „… i ty Brutusie przeciwko mnie?!” (cyt z filmu „Ja Klaudiusz”).