Atopowe Zapalenie Skóry

Prawda jest taka prosta czyli pielęgnacja skóry atopowej.

Jeszcze tak niedawno traciłam majątek na zakup kosmetyków do skóry atopowej (kremów specjalnych i barierowych, bazy natłuszczającej, żeli do mycia i kąpieli oraz płynów na suchą skórę głowy). Kupowałam wszystko co wpadło mi w ręce wierząc, że kolejny zakupiony specyfik poprawi wygląd mojej skóry. Mimo, że z natury jestem oszczędna to nie żałowałam kasy na kolejne zakupy. Były momenty, że odczuwałam poprawę. Wtedy sukces przypisywałam kosmetykom i chwaliłam je nawet na blogu (wpis Kosmetyki Emolium). Teraz już niczego nie jestem pewna.

Po drugiej wizycie u homeopaty (w grudniu) zaczęłam smarować się … olejem z pestek winogron (tłoczonym na zimno). Stosuję go raz dziennie po wieczornej kąpieli. Jest lekki i bezzapachowy. Zgodnie z zaleceniami lekarza, powinnam nanieś olej na wilgotna skórę i odczekać do czasu całkowitego wchłonięcia. Jako osoba niecierpliwa zmodyfikowałam sposób stosowania i po naniesieniu oleju szybko wskakuję piżamkę. Zamiast oleju z pestek winogron można także stosować olej sezamowy. Rano smaruję się (nie)zwykłym kremem NIVEA SOFT.

Tak sobie myślę, że te wszystkie moje dotychczasowe zabiegi pielęgnacyjne nie miały znaczenia, i że pieniądze wydane na coraz to inne, droższe kosmetyki zostały zmarnowane. Prawda jest taka prosta! Walczyć należy z przyczynami, które tkwią gdzieś w środku, a nie z objawami choroby.

2 odpowiedzi na „Prawda jest taka prosta czyli pielęgnacja skóry atopowej.”

  • Sugestia homeopaty wydaje się ciekawa, tym bardziej, że podobno oleje zawierają nikiel. Ja stosuję oliwkę dla dzieci Hipp (bez oleju mineralnego) chociaż właśnie obawiałam się tego, że ona też może zawierać nikiel (jest na olejku migdałowym).

    Na razie ciągle mam wysypkę… raz mniej, raz więcej, już sama nie wiem, co mi najbardziej szkodzi :/

    Pozdrawiam!

  • Ja od zawsze miałam problemy ze skórą które zaczęły się zaraz po urodzeniu. Alergia na nikiel, jajko, mleko w dodatku atopowe zapalenie skóry, które sprawia, że nie mam możliwość odczulenia się z alergii na mleko i jajko, bo nie wiadomo czy to coś w ogóle da, a czy przypadkiem nie pogorszy. Od zawsze jak byłam małym dzieckiem musiałam uważać na to co jem i w jakich ilościach. Czasem pozwoliłam sobie na batonika, czasem zjadłam zbyt wiele i chodziłam całą czerwona. Rok przed maturą miałam problemy w szkole, duży stres, problem z zaliczeniem przedmiotów… Stres, alergia która trudno kontrolować. Wynik? Miesięczny pobyt w szpitalu na oddziale dermatologicznym. Na chwile przed pobytem w szpitalu bylo tak zle, że nie mogłam spać, bo skóra bolała mnie od leżenia. Minely 3 lata od tamtego incydentu. Przeprowadziłam się do Angli w grudniu zeszłego roku i wszystkie moje problemy zniknęły. Nie mam alergii ani na jajko, ani na mleko, nawet nikel mnie nie rusza. Po raz pierwszy w życiu mogę jeść co chcę i nie myśleć o prawdopodobnych konsekwencjach. Nawet moja skóra się poprawiła, mogę brać kompiel i nie smarować niczym skóry a mimo to będzie nawilżoną. Jak dla mnie jest to cud i dowód, że zawsze jest nadzieja. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wpisz odpowiednią liczbę *