Sterydy.

Zupełnie przypadkowo doktor Markus zjawił się u mnie w pracy. Siedziałam w ciemnych okularach z szyją owinięta szczelnie apaszką. Nie od razu mnie poznał. Fakt wyglądałam fatalnie: oczy zapuchnięte, twarz pokryta czerwonymi liszajami, a szyja i dekolt, szkoda mówić, wielka rozogniona, sącząca się plama. Przejął się chyba moim wyglądem, bo od razu poprosił o książeczkę. … Dowiedz się więcej