leki
Bez zmian czyli jest wysypka!
Odstawiłam leki przeciwhistaminowe, zaczęłam brać leki homeopatyczne i po 2 dniach mnie wysypało. Chyba nie powinnam się dziwić, bo doktor Peter uprzedził mnie, że organizm może tak zareagować. Każdy kolejny dzień z czerwoną, swędząca skórą to dzień stracony.
Znalazłam jednak sposób na drapanie! Aby zająć czymś ręce, w chwilach wolnych, zaczęłam robić na drutach. Zrobiłam szalik i rękawiczki dla Korneli, a teraz biorę się za skarpetki… . O dziwo! Sprawia mi to nawet przyjemność.
Kolejna wizyta to ostatnia wizyta!
Kolejna wizyta u alergologa przekonała mnie o bezradności mojego lekarza. Opowiedziałam mu w skrócie ostatnie 3 miesiące życia. Zgodnie z jego zaleceniami brałam leki przeciwhistaminowe, stosowałam dietę bez niklową i doraźnie smarowałam się maścią sterydową. Efekt? I tak mnie wysypywało na rękach i dekolcie, a na głowie mam znacznie przerzedzoną ” szczecinę”. Najgorsze, że oprócz włosów długich wypadają mi też krótkie co oznacza, że problem się pogłębia. Doktor Markus zalecił konsultację z dermatologiem! W tym momencie już wiedziałam , że przy mojej alergii „wymiękka” nawet on! Chyba nadszedł czas, aby zmienić lekarza!